czwartek, 7 marca 2013

o Tobie XVI


Usiadła na kanapie, owinęła się szczelnie ciepłym kocem i popijając aromatyczną herbatę, zamknęła oczy i zaczęła marzyć...

Na początku zobaczyła dwie dłonie. Mniejsza była zamknięta w większej, silniejszej. Spoglądając dalej, zauważyła dwie wtulone w siebie postaci, wirujące w takt muzyki. Patrząc na nich, po trosze im zazdrościła. Patrzyli sobie głęboko w oczy, z uwagą słuchali melodii i ... bicia własnych serc. Ona doskonale znała tę melodię, bo towarzyszyła jej od dzieciństwa. Od kiedy tylko usłyszała ten rytm, od razu zrodziło się w jej sercu pragnienie zatańczenia do tego utworu z tym wyjątkowym Mężczyzną. Widząc oczami wyobraźni tę tańczącą parę, zakuło ją serce, bo Ona też tak chciała, ale pomaleńku zaczęła tracić nadzieję. Im dłużej się im przyglądała, tym więcej szczegółów dostrzegały jej oczy. Widziała jej ciemne, falujące włosy, błękit jego oczu i subtelny zarost. Największą jej uwagę zwróciło ich spojrzenie: pełne czułości, miłości, zatroskania, pożądania i lęku o siebie nawzajem. Rozglądając się dokoła, zauważyła delikatny błękit ścian i kilka starannie ułożonych bukiecików niezapominajek. Wtedy podjęła decyzję, że zrobi wszystko, co tylko w jej mocy, żeby kiedyś też mogła tak zatańczyć, delikatnie wirując w ramionach tego szczególnego, wyczekiwanego Mężczyzny.

Otworzyła oczy, delikatnie otarła maleńką łzę, która spłynęła po jej policzku, powiększając objętość trzymanej w ręku herbaty. Niczym nie mogła zagłuszyć pewnego tekstu, który odbijał się echem praktycznie wszędzie - w jej pokoju, w sercu, w głowie, a nawet w żołądku:

I w mojej Twa ręka,
niebieska piosenka,
za serca nas chwyta
niebieska muzyka

Wstając, odstawiła kubek z herbatą, złożyła koc i wziąwszy swój aparat, wyszła z mieszkania. Poszła tam, gdzie nikt nie będzie jej przeszkadzał, gdzie nikt nie zwróci uwagi na jej podkrążone i czerwone oczy, gdzie będzie mogła spokojnie pomyśleć i pocierpieć zarazem.

4 komentarze:

  1. Achh... też bym tak chciała zwinąć się w kulkę, opatulić kocem i słuchać śpieeewu kropli deszczu rytmicznie uderzających o barierkę balkonu. (zamiast herby, może być 'zbożówka';))

    Chyba domyślam się, cóż stało się inspiracją do napisania tego txtu :) mimo wymowy, czytało się b.dobrze, tak gładko, aksamitnie...

    i znów ten niebieski... (btw niezapominajki obok fijołków - me ulubione :D nawet mam minimotyw mozillowy z nimi^^)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Niebieski" jest bardzo intrygujący :)
      frezje tez są przyjemne, a co do "zbożówki" nic nie powiem :p

      Usuń
    2. Frezje ulubione... i tylko wino, czerwone...

      Usuń
    3. tak, ulubione... i też tylko czerwone.

      Usuń