Nie ważne czy jesteś silną i
niezależną Kobietą, zagubioną dziewczynką czy wulkanem emocji – w głębi serca jesteś Księżniczką,
która na skutek różnych doświadczeń staje się KRÓLOWĄ. Ale żeby przywdziać
królewską koronę, najpierw trzeba założyć książęcą tiarę. A potem… A potem… No
właśnie, co potem?
pisząc do Ciebie i o Tobie
myśli, w których Ty jesteś pierwszoplanowym Bohaterem
czwartek, 12 listopada 2015
wtorek, 3 listopada 2015
do Ciebie XXXVI
Kochany mój,
uwierzysz mi na słowo, jeśli
powiem Ci, że jest na świecie:
* coś CENNIEJSZEGO
niż złoto?
* coś DROŻSZEGO
niż robot do przeprowadzania skomplikowanych operacji neurochirurgicznych?
* coś TRWALSZEGO
niż skała (albo butelka PET zakopana w ziemi)?
* coś SZLACHETNIEJSZEGO
niż czysta platyna?
* coś DELIKATNIEJSZEGO
niż jedwab?
* coś bardziej
BEZBRONNEGO niż niemowlę?
* coś bardziej
OŻYWIAJĄCEGO niż woda, cukier i słońce razem?
Wszystko to da się określić
jednym słowem. Domyślasz się jakim?
środa, 14 października 2015
do Ciebie XXXV
Kochany mój,
co to znaczy być szczęśliwym? Co kryje się za
tym, że ktoś czuje się szczęśliwy? Czym jest to „szczęście”, którego wszyscy
tak pragną? Gdzie go szukać? Jak wygląda? Czy aby na pewno „nie ma względu na
osoby”? Jeśli znasz odpowiedź na którekolwiek pytanie, to bardzo Cię proszę,
daj mi znać.
środa, 12 sierpnia 2015
dla Ciebie
Dzisiejszy wpis będzie nieco
inny, niż do tej pory, bo skierowany do Ciebie, Droga Czytelniczko, a może
nawet nie do Ciebie, tylko DLA Ciebie.
Moja Droga,
Nie wiem na jakim etapie życia
jesteś, ale jestem przekonana, że nie raz, nie dwa razy borykałaś się z dziwnym
uczuciem kłującym Twoje serce. Chodzi mi o uczucie niepewności, może
niezrozumienia, albo o taki dziwny głos, który podpowiadał Ci wprost do ucha,
że liczy się tylko zdanie, które inni ludzie wydają na Twój temat. Śmiem nawet
twierdzić, że wiele razy słuchałaś tego natarczywego głosu, czy podsycałaś to
kłujące uczucie. Sama nie raz byłam w takiej sytuacji i za każdym razem byłam
na siebie równie zła z tego powodu. Przed kilkoma dniami zrodził się w mojej
głowie pomysł stworzenia tego tekstu – dla mnie i dla Ciebie. Dla mnie, bo
pomoże mi uspokoić galopujące myśli, a dla Ciebie, bo ufam, że skłoni Cię do
zatrzymania i zastanowienia się nad kilkoma kwestiami, które niezaprzeczalnie
wpisują się w Twoją Osobę, a przede wszystkim w Twoją Kobiecość. Zacznijmy od
początku…
czwartek, 26 marca 2015
do Ciebie XXXIV
Kochany mój,
tak wiele się ostatnio dzieje,
tak dużo pada słów bez pokrycia, że zaczynam się w tym wszystkim gubić. Ciężko
mi skupić się na pracy i wszystkich zadaniach, które dokładnie zapisuję w moim
pięknym kalendarzu. Niby przyszła upragniona już wiosna, ale ciągle mam dziwny
niedosyt, jakby mi czegoś brakowało. A raczej nie czegoś, tylko Kogoś.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że wszystko
ma swój czas, konkretną godzinę, a nawet minutę. Z dnia na dzień uczę się
cierpliwości, a ta pomaga mi spełniać marzenia. Prawdą jest, że one same się
nie spełnią, to my mamy je wcielać w życie. Ostatnio doświadczam tego coraz
mocniej.
Kochany, nie wiem, co teraz
robisz, ani o czym marzysz, ale mam nadzieję, że masz marzenia, że Twoje Męskie
Serce przepełnione jest różnymi, pięknymi pragnieniami. Nie ma dnia, żebym
o Tobie nie myślała i nie zastanawiała się, jak będą wyglądać nasze rozmowy.
Ostatnie dni przynoszą mi dziwnie błogą i kojącą nadzieję, że moja cierpliwość
w końcu zostanie nagrodzona. Czuję takie dziwne uczucie w sercu i w żołądku
chyba też, że dzieli nas jeszcze kilka kroków. Mam nadzieję, że nie są to tylko
moje rozdmuchane wyobrażenia, jakaś dziwna i wszechobecna nadinterpretacja
rzeczywistości, a może to tylko wiosna? Nie wiem, ale mam nadzieję, w którą
wierzę i której ufam.
Życzę Ci dobrej nocy, spokojnej, abyś
mógł jutro, z uśmiechem na ustach, zbliżyć się do mnie o kolejny krok, żebym
mogła usłyszeć Twój głos, roześmiać się szczerze z Twojego żartu
dopasowanego do sytuacji i odpowiedzieć uśmiechem na Twój uśmiech.
Ufam,
Twoja – Ona
P. S.
Kochany mój,
Wystarczy byś był, nic więcej,
Tylko byś był, nic więcej,
By Twoje skrzydła otuliły mnie!
Wystarczy byś był….
piątek, 2 stycznia 2015
poniedziałek, 29 grudnia 2014
do Ciebie XXXIII
Kochany mój,
nie chcę czekać na księcia na
białym koniu, nie chcę czekać na księcia z bajki, w ogóle nie chcę
księcia. Przecież mój świat, to nie bajka! Moje życie nie jest zapisane
na kartkach pięknie oprawionej księgi, która dumnie spogląda na domowników
z wysokiej, dębowej półki, spomiędzy swoich towarzyszek, niekiedy też
zakurzonych. Potrzebuję namacalnego Powiernika moich marzeń, szlachetnego
męskiego Serca, które będzie mnie wspierać nawet w moich szalonych pomysłach;
potrzebuję silnych Ramion, które schowają mnie przed niesprawiedliwością, zazdrością
i bólem; delikatnych i stanowczych Dłoni, które ogrzeją moje, wiecznie
zziębnięte; głębokiego, melodyjnego Głosu, który będzie koił wszelki smutek.
Potrzebuję prawdziwie męskiej, szlachetnej, wojowniczej Duszy, która będzie
wzmacniać bicie mojego, kobiecego serca.
Najwyższa pora skończyć brnięcie
w ułudach i rozdmuchanych literackich pragnieniach. Nie chcę już dłużej snuć
wyobrażeń, niedopowiedzeń na Twój temat. Tak bardzo chcę, żebyś stał się
rzeczywistością, spełnieniem tego najcieplejszego i najmilszego marzenia, tak pieczołowicie
osłanianego przed zimnem, smutkiem i rozpaczą. Zamykam teraz oczy i staram się
odsunąć dzisiejsze smutki, żeby w końcu przestały zaprzątać mi głowę. Czekam w
tej błogiej ciszy na cokolwiek… na sygnał smsa, plumknięcie wszechobecnej niebieskiej
strony internetowej, dzwonek do drzwi, uderzenie śnieżką w okno. Na cokolwiek…
cokolwiek, co przerwie monotonię, poczucie bezsilności, smutku i zwątpienia.
Ponoć marzenia nie spełniają się
same, to my je spełniamy. Mam nadzieję, że Ty czytając teraz ten List, też
spełniasz jedno ze swoich marzeń. A od tego już tylko krok do spełnienia
następnego marzenia, nie tylko Twojego…
Bądź odważny i zdecydowany w
spełnianiu marzeń, bo skoro Ktoś dał Ci te marzenia, to na pewno pomaga Ci je
spełniać. Dlatego do dzieła! :)
Czekam na cokolwiek… ale bardziej
czekam na Ciebie!
Twoja – Ona
Subskrybuj:
Posty (Atom)