Kochany mój,
uwierzysz mi na słowo, jeśli
powiem Ci, że jest na świecie:
* coś CENNIEJSZEGO
niż złoto?
* coś DROŻSZEGO
niż robot do przeprowadzania skomplikowanych operacji neurochirurgicznych?
* coś TRWALSZEGO
niż skała (albo butelka PET zakopana w ziemi)?
* coś SZLACHETNIEJSZEGO
niż czysta platyna?
* coś DELIKATNIEJSZEGO
niż jedwab?
* coś bardziej
BEZBRONNEGO niż niemowlę?
* coś bardziej
OŻYWIAJĄCEGO niż woda, cukier i słońce razem?
Wszystko to da się określić
jednym słowem. Domyślasz się jakim?
Wyobraź sobie dom, piękny w
swojej prostocie, gdzie widać jak na dłoni jego strukturę – cegły, zaprawę
murarską, drzwi, okna, dach, komin… A także wszystko to, czym emanuje i jakie
uczucia w Tobie wzbudza – poczucie bezpieczeństwa, akceptacji, spokoju,
radości. A teraz mam dla Ciebie trudniejsze zadanie. Proszę Cię, zastosuj
metaforę, tzn. przenieś nazwę „dom” na Twoje życie. Co widzisz? Jak to
interpretujesz? Podziel się, proszę…
Mój „dom” tworzą wszystkie moje
plany, sukcesy, marzenia, pragnienia, są jego podstawowym budulcem, tymi, można
by rzec, prozaicznymi cegłami. W moim domu jest jaśniej dzięki wszystkim
zrealizowanym marzeniom, tym, po które nie bałam się wyciągnąć ręki i
zawalczyć. To są właśnie moje okna, o które staram się dbać, żeby zawsze były
czyste i przejrzyste. Solidny dach mojego domu daje mi poczucie bezpieczeństwa.
Mogę porównać go do wszystkich podjętych w moim życiu decyzji i poniesionych
konsekwencji, które cały czas mnie kształtują. Ale czym byłyby cegły bez
zaprawy murarskiej, która je spaja? W moim życiu są nią PRZYJACIELE. To właśnie
dzięki PRZYJAŹNI nie boję się spoglądać z nadzieją w przyszłość. Wszystkie
bliskie memu sercu relacje dodają mi siły w trudnych momentach i przysparzają
jeszcze więcej radości, którą staram się dzielić każdego dnia.
To właśnie PRZYJAŹŃ jest jedną z
najcenniejszych, najdroższych i najdelikatniejszych wartości, którymi kieruję
się w moim życiu. Obiecuję, że o innych opowiem Ci niebawem.
Przyjaźń to dialog serc, pragnień
marzeń i smutków. To także pomoc cicho szeptana, to ogromny skarb, którego
trzeba szukać i na nowo odkrywać przez całe życie. Przyjaźń to przede wszystkim
jedność w różnorodności, szacunek dla tego, co inne, niekiedy irytujące czy sprzeczne
z moim zdaniem. To swoista lekcja pokory wobec własnego „ja” i własnego
egoizmu. Tak często zapominamy, że przyjaźń to również umiejętność słuchania,
to pewnego rodzaju porozumienie dusz. To akceptacja odmienności w pragnieniu
indywidualności, to wyzbycie się zachłanności i zaborczości. To… i mogłabym tak
wymieniać do rana. Ale czy jest sens? Czy jest sens mnożyć zdania na temat
tego, co rodzi się w sercu i w tym sercu pozostaje? Przyjaźni trzeba
doświadczyć, żeby móc ją wcielić w życie, trzeba się w niej rozsmakować, żeby się
o nią troszczyć. Przyjacielem trzeba się stawać każdego dnia coraz bardziej i
bardziej.
Kochany mój, nie wiem, czy Ty też
tak masz, ale ja jestem ogromnie wdzięczna moim Przyjaciołom, bez których moje
dni byłyby szare i smutne. Jestem wdzięczna za ich obecność i każde słowo,
które od nich słyszę czy czytam.
Kochani, nawet nie zdajecie sobie
sprawy ile sił mam dzięki Wam! Dziękuję, z całego mojego szalonego serca.
Kochany, życzę Ci tego pragnienia
poszukiwania i walczenia o Przyjaźń, która tak naprawdę stoi cichutko za
drzwiami i boi się sama zapukać, żeby nie zburzyć Twoich misternie budowanych
planów. Gwarantuję Ci, że jeśli ją wpuścisz do swojego życia, uczyni je jeszcze
piękniejszym. Wiem z doświadczenia :)
Odkryj w sobie Przyjaciela!
Powodzenia i dobrej nocy Ci
życzę,
Twoja – Ona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz