Kochany mój,
dzisiaj będzie krótko, na temat i
od serca, a nawet bardzo od serca.
Ręce, oczy, serce – wszystkim tym
potrafimy kochać, czekać, tęsknić i pragnąć. A co z uszami? Powiedz mi, czy
zwróciłeś kiedykolwiek uwagę na to, w jaki sposób ludzie się do Ciebie
odzywają? Jak Cię witają? I w jaki sposób przekazują Ci różne informacje? Przeważnie
jest tak, że tylko rejestrujemy słowa i emocje, jakie towarzyszą naszemu
rozmówcy. A czy zauważyłeś czułość w głosie tych osób? W ciągu kilku ostatnich
dni zaczęłam się nad tym zastanawiać, a raczej pewna rozmowa skłoniła mnie do
takich refleksji.
Kochany mój, chciałabym powiedzieć
Ci, najczulej jak tylko potrafię, że tęsknię i życzę Ci szczęścia, gdziekolwiek
i z kimkolwiek teraz jesteś. Chciałabym powiedzieć Twojemu sercu, żeby się nie
lękało, było silne, odważne i bardzo szlachetne. Chciałabym Ci to wszystko
czule wyszeptać, powiedzieć, bo (…) czuły
głos to jak dom, który Cię przyjmuje, sprawia, że czujesz się chroniony.
Na dobranoc zamykam Cię w moim
sercu, w Słowach kierowanych wprost do najczulszego Serca na świecie i w moich
marzeniach, których jesteś fundamentalną częścią.
Bądź mężny,
Twoja – Ona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz