piątek, 28 lutego 2014

do Ciebie XXXI



Kochany mój,

dzisiaj będzie krótko, na temat i od serca, a nawet bardzo od serca.

Ręce, oczy, serce – wszystkim tym potrafimy kochać, czekać, tęsknić i pragnąć. A co z uszami? Powiedz mi, czy zwróciłeś kiedykolwiek uwagę na to, w jaki sposób ludzie się do Ciebie odzywają? Jak Cię witają? I w jaki sposób przekazują Ci różne informacje? Przeważnie jest tak, że tylko rejestrujemy słowa i emocje, jakie towarzyszą naszemu rozmówcy. A czy zauważyłeś czułość w głosie tych osób? W ciągu kilku ostatnich dni zaczęłam się nad tym zastanawiać, a raczej pewna rozmowa skłoniła mnie do takich refleksji.

Kochany mój, chciałabym powiedzieć Ci, najczulej jak tylko potrafię, że tęsknię i życzę Ci szczęścia, gdziekolwiek i z kimkolwiek teraz jesteś. Chciałabym powiedzieć Twojemu sercu, żeby się nie lękało, było silne, odważne i bardzo szlachetne. Chciałabym Ci to wszystko czule wyszeptać, powiedzieć, bo (…) czuły głos to jak dom, który Cię przyjmuje, sprawia, że czujesz się chroniony.

Na dobranoc zamykam Cię w moim sercu, w Słowach kierowanych wprost do najczulszego Serca na świecie i w moich marzeniach, których jesteś fundamentalną częścią.

Bądź mężny,
Twoja – Ona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz