Kochany
mój,
chciałabym się z Tobą
podzielić pewną sytuacją, której byłam dzisiaj świadkiem. Szłam sobie nierównym
chodnikiem miasta, w którym obecnie mieszkam, a przede mną szło dwóch sędziwych
Panów. Jeden ze Staruszków swoim zachowaniem przypominał mi mojego Dziadka, więc
spoglądając na niego, mimowolnie się uśmiechnęłam. Po ich rozmowie mogłam wywnioskować,
że są dobrymi znajomymi. W pewnym momencie jeden z nich bardzo nieoczekiwanie
przyspieszył. Jego towarzysz był dość zdziwiony i chciał dowiedzieć się, co
było tego powodem. Staruszek poprawił czapkę, którą zsunął mu podmuch silnego
wiatru, uśmiechnął się do kolegi i powiedział: „Na śmierć zapomniałem! Może udami
się jeszcze gdzieś kupić kwiaty dla mojej żony. To będzie taki mój mały gest,
który mam nadzieję rozpogodzi ten dzisiejszy, zimny dzień.”
Aż do teraz jestem pod
ogromnym wrażeniem całej tej sytuacji. Mogę się tylko domyślać ile lat liczy
ich staż małżeński, ale jedno wiem na pewno - to właśnie jest Miłość. Małe
gesty dobroci ofiarowane z uczuciem i troską drugiej, tej najważniejszej i
najbliższej sercu Osobie. Właśnie czegoś takiego chciałabym kiedyś doświadczyć
w życiu.
Proszę Cię, bądź takim
gestem dobroci, nie małym, ale ogromnym, bo takim, który nadaje życiu sens.
Słońca Ci życzę,
Twoja - Ona.
P. S. Przesyłam Ci moje
niecodzienne „kwiaty” - ode mnie dla Ciebie, na rozjaśnienie zimnego dnia:
czekając
na Ciebie uczę się miłości
wyglądając
Ciebie uczę się wierności
ufając
Tobie uczę się nadziei
kocham Cię
nie znając
pragnę Cię
nie widząc
a serce i
tak wie swoje
i tak
zrobi swoje
że nim się
obejrzę zobaczę
Ciebie...
Jestem pewna, że doświadczysz TAKIEJ MIŁOŚCI, kiedy będziesz na nią w pełni gotowa. Twój blog to afirmacja o niezwykłej mocy :)
OdpowiedzUsuńJeju... Dziękuję Ci za nieziemsko miłe słowa. Te teksty są obrazem tego, co czuję, czego pragnę i również tego, za czym tęsknię. Szczerość i nadzieja to najlepsze przyprawy :) ale cały czas mam na uwadze, że "człowiek uczy się przez całe życie"
UsuńDziękuję Ci za ten pozostawiony promyczek słońca :)
Chyba żadne słowa nie przebiją komentarza 'Polly anny'... :)
OdpowiedzUsuńIndeed...
Jestem niesamowicie wdzięczna za każdą obecność, Droga joan. :)
Usuń