piątek, 18 stycznia 2013

do Ciebie VI


Kochany mój,

miałam dzisiaj niesamowity dzień! Jedynym jego minusem był fakt, że był spędzony z dala od Ciebie. Na poprawę humoru włączyłam sobie jeden z moich ulubionych filmów i otworzyłam wino, które czekało na mnie już od bardzo długiego czasu. Piątkowe popołudnie, ulubiony film i czerwone wino, niby zestaw idealny, ale brak mu jednego, najważniejszego składnika - Ciebie. Tak, tak, właśnie Ciebie. Czasami brakuje mi Twoich „wyszukanych” żartów, specyficznego marudzenia czy po prostu Twojego oddechu. Nie wiem jak Ty, ale ja chciałabym się przejrzeć w Twoich oczach i zobaczyć tam wszystko to, czego się boisz i czego pragniesz. Chciałabym poczuć Twój niesamowity zapach i temperaturę Twojego ciała, chciałabym usłyszeć jak szepczesz mi do ucha, że jesteś najszczęśliwszym Mężczyzną na świcie. Może nawet nie chciałabym, a chcę, bardzo chcę. Jest tylko jeden problem, z którym nie potrafię sobie poradzić. Zwlekasz z odwiedzinami! Nie będę ukrywać, że jest mi troszkę ciężko z tego powodu, ale ktoś mądry powiedział mi kiedyś, że cierpliwość jest cnotą, która hartuje charakter. Będę więc czekać na Ciebie cierpliwie, bo chcę sprawić Ci najpiękniejszą niespodziankę, gdy staniesz w moich drzwiach.

Bądź zdrów i nie przejmuj się niepowodzeniami, które figlarny los rzuca Ci pod nogi. Wiedz, że czekam na Ciebie z ogromnym i gorącym uczuciem. Posyłam Ci również mój uśmiech, żebyś nie zapomniał, jak się uśmiechać.

Czekam,
Twoja -Ona.

8 komentarzy:

  1. Hueueue, to z Ciebie niezły figielek jest ^^
    A głowa Twa jest pełna zarówno prostych jak i wyszukanych mądrości. Miło, że raczysz nimi czytelników, że rzucasz na ruszt nie tylko smakowite kąski dla naszych układów limbicznych, ale jednocześnie zaspokajasz apetyt dusz ;]

    Good 4 u! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ukł.limbiczny odpowiada m.in. za produkcję emocji ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. that's right! :) Widzisz? Człowiek uczy się przez całe życie. :)

      Usuń
  3. to już chyba rutyna... ale codziennie zaraz po włączeniu komputera wchodzę na twój blog sprawdzając czy nie ma czegoś nowego :)
    samoczynnie :P
    to jest jak opowieść o której nie wiem co dalej się potoczy.
    z niecierpliwością czekam na kolejne posty :P
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet sobie nie wyobrażasz, Droga Karolino, jak mi się miło zrobiło, czytając Twój post. Dziękuję! :)

      Usuń
  4. A widziiiiisz?! Głodomorków coraz więcej :D iiihihihiihi ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Hue hue hue ja tu jestem od samego początku :P
    od pierwszego postu... :)

    OdpowiedzUsuń