Kochany
mój,
kolejny dzień bez Ciebie
powiększył pustkę, którą mam teraz w sercu. Powiedz mi, co ja mam teraz zrobić?
Co mam zrobić bez Ciebie? Co mam zrobić bez żadnej wiadomości od Ciebie? Jak
mam znaleźć sobie miejsce w mojej codzienności, gdy Ciebie nie ma obok?
Widzisz, zadaję Ci te pytania, bo jesteś dla mnie bardzo ważny, pokusiłabym się
nawet o stwierdzenie, że jesteś najważniejszą Osobą w moim życiu. Dochodzę do
wniosku, że to chyba właśnie dlatego tak bardzo mi Ciebie brakuje.
Dzisiaj znowu był zwykły
dzień, powiedziałabym, że nawet dość spokojny jak na mnie, ale znowu bez
Ciebie. Powiedz mi, czy powinnam już przyzwyczaić się do życia bez tego
wszystkiego, co składa się w piękną całość, którą nazywam Twoim imieniem?
Obawiam się, że niestety nie potrafię budzić się ze świadomością, że jutro nie
zapukasz do moich drzwi, że nie wyślesz mi smsa pełnego radości, że nie będę
mogła dotknąć Twoich silnych dłoni i usłyszeć, jak pięknie i z jakim uczuciem w głosie zdrabniasz
moje imię.
Dzisiaj, gdy jechałam
samochodem, padający z nieba śnieg w oka mgnieniu spływał po szybach. Patrząc
na wielkie i smutne krople na szkle, pomyślałam o Tobie. Sama nie wiem
dlaczego, ale pomyślałam właśnie o Tobie. Przez chwilę zdawało mi się, że te
krople spływają po moim sercu, które bardzo głośno krzyczy Twoje imię.
Bardzo Cię proszę, nie
bądź obojętny, bo tylko Ty wiesz, jak mnie uszczęśliwić.
Czekam na Ciebie i
posyłam uśmiech serca.
Pomyśl o mnie tej nocy,
niech to będzie dla mnie namiastką wspólnego snu.
Tęsknię,
Twoja - Ona.
Smutne nieco... ale ten smutek wypływający z tej treści jest taki specyficzny, inny od smutków mi znanych. Taki... rozsądny, spokojny, racjonalny? Ewidentnie smutek osoby roztropnie podchodzącej do życia. Nie ma tu rozpaczy, szalonej emocjonalności, rozrywającego serce żalu z poczucia samotności. Jest natomiast piękna relacja ze stanu Twego serca ugruntowana na cierpliwym oczekiwaniu... Nie ustawaj w tym, a na pewno Twoje wołanie nie pozostanie bez upragnionej odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńjoan. mam pytanie do Ciebie? czy masz może własnego bloga? jeżeli nie masz to uważam, że powinnaś o tym pomyśleć bo bardzo przyjemnie czyta się Twoje komentarze i myślę że miałabyś wiele do opowiedzenia innym internautom. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOuuu, miło mi niepomiernie Anonimowcze ;) Dziękuję za uznanie. Nie posiadam własnego bloga, w przeszłości, pacholęciem będąc, owszem - prowadziłam, ale ze słomianym zapałem mym, długo to nie potrwało... :p Także na chwilę obecną się na to nie zanosi, ale kto wie, może kiedyś poczuję wenę i wznowię? We'll see ;)
OdpowiedzUsuń