czwartek, 28 lutego 2013

o Tobie XIV

Zawsze tak jest... Zawsze! Zawsze!! Zawsze!!! Zawsze jeśli Ci na czymś zależy i czekasz na coś z ogromną niecierpliwością, wszystkie Twoje pragnienia rozsypują się w drobny mak, a marzenia gasną jak przepalone lampki na choince.

Tak było i tym razem... tak bardzo zależało jej na spotkaniu z Nim. Na tym, alby móc wtulić się w jego zniewalająco pachnącą koszulę, dotknąć jego ciepłych i silnych dłoni, chciała nawet zauważyć na jego twarzy oznaki niewyspania albo zmęczenia. Chciała czegokolwiek, co byłoby jego, albo należałoby do Niego. Dlaczego? Bo niesamowicie za Nim tęskniła. Nie potrafiła znaleźć sobie miejsca, nie potrafiła zająć się czymś innym poza gryzmoleniem na każdym wolnym skrawku papieru słowa: „dlaczego?”, co rusz zmieniając charakter pisma czy wielkość liter. Była wściekła na siebie, że wcześniej nie zareagowała, że nie podjęła innej decyzji. Największą frustrację, a może nawet i rozpacz, wzbudzała w niej myśl, że mogła się odezwać, powiedzieć chociażby jedno słowo, a sprawy potoczyłyby się inaczej. 
„No ale cóż, nie warto płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba żyć dalej” - z tą myślą wzięła worek ze śmieciami i wyszła z mieszkania. Odruchowo spojrzała do skrzynki na listy i zauważyła w niej małą kartkę. Była pewna, że to kolejna ulotka i z irytacją chciała ją wyrzucić, korzystając z okazji. Była bardzo zaskoczona, bo trzymała w ręku zwykłą kartkę papieru, na której widniał odręczny, zielony napis: 

Rozstanie to Nadzieja, że spotkamy się za chwilę, a może dwie. Miłość drogę zna!



3 komentarze:

  1. Pierwsza literówka od początku Twej blogowej kariery :P "słoni"... :D ale ten drobiazg nie jest w stanie zburzyć, ba nawet naruszyć, ogólnej pozytywnej opinii na temat tego txtu ;)

    Krótko, zwięźle i z miłym zaskoczeniem ;) nie chcę się wczuwać nadmiernie w fikcyjną historię, ale gdyby takie okoliczności faktycznie miały miejsce, tylko nastukać kolesiowi, co trzyma dziewoję w tak dłgutrwałej niepewności. Adres zna i tak kombinuje 'jak koń pod górę'... :P hm... ale rozumiem, że chodzi o takie podsycanie atmosfery? ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka literówka? :p to po pierwsze primo ;) ale zapewne nie pierwsza i nie ostatnia.
      A co do jego "kombinowania" - to nie jest kombinowanie, pamiętaj, że nie wszystko idzie zawsze po naszej myśli ;)

      Usuń