W głębi serca
przeczuwała, że to jest jeden z najważniejszych momentów jej życia. Była
podekscytowana, zestresowana, ale zarazem nieziemsko szczęśliwa. Gdzieniegdzie w
kątach sali stały bukiety kwiatów, a ich woń mile łechtała receptory węchowe
jej przyjaciół, którzy wypełnili salę po brzegi. Z niecierpliwością wyczekiwała
najważniejszego Gościa. Najważniejszego nie tylko dla niej, ale również dla
wszystkich obecnych. W głowie miała maraton myśli, a krew przepływająca przez
jej serce uzyskała prędkość, której nie powstydziłby się najlepszy sprinter o
jakimkolwiek i kiedykolwiek usłyszała. Nie mogła dostrzec Go w tłumie bliskich
jej osób i pomalutku zaczynała się martwić, że po raz kolejny ktoś zakpił sobie
z jej zaufania. Wzięła głęboki wdech i w tym samym momencie uśmiechnęła się od
ucha do ucha, a przyjemne ciepło wypełniło jej żołądek. Poczuła dobrze znany
jej zapach męskich perfum, który wypełnił spokojem całe jej ciało, a przede
wszystkim myśli. Odwracając się delikatnie, zauważyła stonowaną czerń garnituru,
olśniewającą biel koszuli i szarość muchy, starannie zawiązanej i ulokowanej
poniżej linii zarostu. Nie mogła oderwać wzroku od tego najszerszego uśmiechu
jaki dotąd widziała i głębi spojrzenia, w którym widziała swoją i Jego radość. Odwzajemniła
zachęcający ją do tańca ruch Jego dłoni i w tej samej chwili stała się jedną z
najszczęśliwszych osób pod słońcem. Wiedziała, że to jest jeden z
najważniejszych tańców jej życia i decyzja, którą w tym momencie podjęła, również
była jedną z najważniejszych, jak nie najważniejszą. Czuła się niesamowicie
szczęśliwa i w pełni akceptowana z całym bagażem doświadczeń, jaki nosiła na
swoich ramionach. Wiedziała, że od tego momentu każda chwila jej życia będzie
piękniejsza od poprzedniej, bo ramiona, w których się teraz znajdowała, nie
tylko dawały jej poczucie bezpieczeństwa, ale dodawały też odwagi, żeby patrzeć
na życie z Nadzieją. Złożył delikatny pocałunek w zagłębieniu za jej uchem i
wyszeptał z ogromną czułością: „Nie bój
się... pokochałem Cię zazdrosną miłością, którą będę pielęgnować każdego dnia i
nie pozwolę jej zgasnąć”.
mucha <3 :D
OdpowiedzUsuńmuchja :)
Usuńprzepiękny obraz :) myślę, że On stoi tuż za rogiem :)
OdpowiedzUsuńoj... co ja bym dała, żeby stał :)
Usuń