poniedziałek, 20 maja 2013

o Tobie XXII



Z pozoru zwykła szklanka wody... jedni widzą ją do połowy pustą, inni w połowie pełną. A jakie Ona miała zdanie? W gruncie rzeczy sama nie wiedziała. Niby była szczęśliwa, niby jej niczego nie brakowało, niby wiedziała czego chce od życia, niby, niby, niby... A może całe jej życie było tylko na „niby”? Może miała tylko „nibyprzyjaciół”? Może spełniała swoje tylko „nibymarzenia”?  Dzisiaj niczego nie była już pewna: ani tego, kim tak naprawdę jest, kim chciałaby być, nie była pewna, czy spotka ją szczęście, czy uda się jej dokończyć wszystkie rozpoczęte zadania, projekty, prezentacje. Najbardziej drżała o Miłość, jako główną sprawczynię jej chcenia i niechcenia, jako gwarant jej prawdziwego i pełnego szczęścia, jako jej receptę na wspaniałe życie. Bez dwóch zdań Miłość, o której marzyła, której pragnęła, a wręcz pożądała nie była na „niby”, była najszczerszą prawdą, najbardziej życiodajnym odczuciem. Chciała wdychać Ją z zapachem porannej kawy, chciała czuć Ją na swoim karku i ustach po powrocie z pracy do domu, chciała czuć Ją wieczorem na swoich plecach i biodrach, kładąc się do łóżka. Właśnie... chciała i chciała, i chciała... Czy to nie aby przejaw egoizmu z jej strony?

1 komentarz:

  1. nie jest egoistą ten, kto pragnie miłości. nie można mysleć cały czas o tym, czego potrzebują inni. my też jestesmy ważni i nasze potrzeby i marzenia. czasami za bardzo się angażujemy w sprawy innych, a potem czujemy, że inni wcale tego nie doceniają albo nie potrzebują, a niekiedy zapominają i nie możemy na nich liczyć w najbardziej potrzebnym momencie. trudno to wypośrodkować. miłość jest najważniejsza.

    OdpowiedzUsuń