Podeszła do okna i rozchyliła
żaluzje. Zobaczyła piękny, zimowy zachód słońca. Popatrzyła chwilę na wielkie,
czerwone zniżające się ku horyzontowi Słońce i pomyślała o Nim. Przyszła jej do
głowy pewna myśl. Pospiesznie zasłoniła okna i podbiegła do drewnianego
pudełka, które stało obok biurka. Ostrożnie otworzyła pokrywę i wyjęła błękitną
kopertę. Szybko zamknęła pudełko, odsunęła je nogą i usiadła na kanapie. Okryła
się szczelnie ciepłym i miękkim kocem, i otworzyła list, który trzymała w
dłoniach.
Kochana
Moja,
zastanawiałem
się ostatnio, czym jest Miłość i co to w ogóle jest Miłość. Pomyślałem też
o Nas i o tym, jak musi być Ci ciężko beze mnie. Nie martw się, już za
niedługo wracam i nigdzie się od Ciebie i bez Ciebie nie ruszam. Daję słowo! :)
Chciałbym
Cię prosić, żebyś mnie kochała, kochała całym sercem „za świat, który z Tobą
zobaczę, za lato i za kompot z agrestu, i za śnieg w Zakopanem, za kwiatek z
bibuły wycięty i za tort z marcepanem, i za świerszcze nad ranem”. Kochaj mnie
tak mocno przez całe życie, kochaj mnie tak mocno, jak ja kocham Ciebie. Kochaj
mnie nawet „o dziewiątej rano” i tak bardzo szczerze, żeby ludzie nie mogli się
nadziwić, i żeby „w gazetach pytano”. Kochaj mnie też tak bardzo mocno, żebym
ja nie mógł się nadziwić. Nawet sobie nie wyobrażasz, że każdego dnia dziękuję
Wszechmogącemu, że spotkałem WŁAŚNIE Ciebie, że dał mi zasmakować szczęścia i
wszechogarniającej radości. Cieszę się niezmiernie, że mogę dzielić się z Tobą
moim kochaniem i że Ty dzielisz się ze mną swoim. To jest niesamowite uczucie,
gdy wiesz, że obok jest Ktoś, Komu bezgranicznie ufasz, cieszysz się jego
obecnością i że ten Ktoś kocha Cię takim, jaki jesteś, bez żadnych poprawek czy
zmian.
Kocham Cię
każdą komórką mojego organizmu i czekam z utęsknieniem, kiedy Cię zobaczę,
dotknę Twoich dłoni, włosów i spojrzę w te cudowne oczy, w których po raz kolejny
zobaczę nasze wspólne szczęście!
Trzymaj
się dzielnie i czekaj na mnie, uśmiechając się każdego dnia do ludzi, których
będziesz mijać.
Kocham
Cię, Twój.
Zawsze, kiedy uporczywa
tęsknota brała górę, czytała ten list. List, do którego miała szczególny
sentyment. Ta mała kartka papieru starannie zapisana bardzo ładnym charakterem
pisma dodawała jej nadziei, sprawiała, że przez całe jej ciało przepływał
niesamowity, ciepły dreszcz. Czekała na Niego tylko dlatego, że go bardzo mocno
kochała i nie wyobrażała sobie życia z kimś innym. Tylko Jemu tak bardzo ufała,
że zgodziła się na tę rozłąkę. Ale czuła w głębi serca, że wróci, już za
niedługo wróci...
Ouuouuouu... 'I'll be home soon'... ;) (tak mi się skojarzyła owa piosnka Beverley Craven 'promise me' z zakończeniem txtu Twego)
OdpowiedzUsuńI w końcu się doczekałam - zaprezentowałaś uczucia chłopięcia (mężczyzny... ? :P) o jeju, jeju... jakiż to romantyk^^ ciekawość czy to tak w genach ma zakodowane, czy po prostu, pod wpływem emocji nieokiełznanych włączył mu się taki liryzm?:P
Taaaak, wiem, wiem... fikcja literacka, ale przecież można tak sobie czasem podywagować, nieprawdaż?
A pościk ogólnie przyjemny, aczkolwiek nie ukrywam, że poprzedni (pod względem wymowy) bardziej mi się podobał :p Mimo tego, duży plus za nową koncepcję i ukazanie odczuć i punktu myślenia młodzika ;)
High five! :D
On ma to zapisane w genach, bo jest prawdziwym Mężczyzną :p dobrym człowiekiem i radykalnym Mężczyzną! :)
UsuńDziękuję za pokrzepiające słowa ;)
See you soon! ;)
sijusiju ^^
OdpowiedzUsuńChe romantico :P
OdpowiedzUsuńhue hue hue włośki to taki piękny język :)
kolejny tekst o MIŁOŚCI :D
każdy język jest piękny, tylko trzeba go bliżej poznać ;)
Usuńdziękuję Karolino! :)