piątek, 17 stycznia 2014

do Ciebie XXIX



Kochany mój,

kolejny pochmurny dzień dobiega końca, a ja nadal tak bardzo za Tobą tęsknię. Na szczęście nie ma dwóch takich samych dni. Cieszę się, że mam co robić, że mogę się rozwijać, przemierzać kolejne uliczki z aparatem w ręku, szukając Twoje twarzy w ich zakamarkach. Sama nie wiem dlaczego, ale w moim sercu, z dania na dzień coraz mocniej, rodzi się nadzieja i wiara w to, że spotkam Cię za rogiem. Może to naiwne, dziecięce czekanie, ale dodaje mi sił.

Kochany, ponoć Miłość rodzi w nas siłę, alby trwać. Dlatego proszę Cię, szukaj Jej, zabiegaj o Nią i żyj Nią. Daj się Jej obudzić, porwać i w Niej zatracić. Bo tylko Ona potrafi rozgrzać serca prawdziwym ciepłem, tylko Ona potrafi sprawić, że dwoje całkiem obcych dla siebie osób staje się jednością. Nie bój się Jej, czerp z Niej tyle, ile będziesz mógł zmieścić w ramionach i nieś Ją w sercu dalej. Jestem przekonana, że poruszysz Nią góry, gdy w ten czas, zbudzony ze snu Jej ujrzysz twarz.

Kochany, chłoń Miłość całym sobą, piją Ją sercem i duszą, i nieś Ją wszędzie, dokąd tylko się udasz, aby każdy, kogo spotkasz, mógł poczuć Jej ciepło.

Nie bój się mówić, że kochasz, że tęsknisz, że pragniesz i… że czekasz.

Śpij dobrze,
Twoja – Ona

6 komentarzy:

  1. Świetne ;) bardzo lubię czytać tego bloga i jestem tu od samego początku ;) Dziękuję ci <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja Ci, Karolino, dziękuję, że tutaj zaglądasz :) i bardzo dziękuję Ci za docenienie tej mojej skromniutkiej pracy! :D

      Usuń
  2. paparazzi^^

    A skąd on ma chłonąć tę Miłość? W powietrzu jej tyle, że aż można ją wsysać w siebie bez umiaru?
    Hmm... w jakimś niezwykłym klimacie mieszka. Cóz to za tereny? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może chłonąć tę Miłość od drugiego Człowieka i z Centrum Dowodzenia :) przecież dookoła jest jej pełno, nie czujesz tego? No [helołłłłł] ;)

      Usuń
  3. Oh, jakim pięknym uczuciem jest powrócić do listów, które skierowało się do oczekiwanego Ukochanego, kiedy on już się pojawi. Jak cudownie jest przekonać się, że marzenia, te senne jawy ziściły się w człowieku z krwi i kości, na przekór złorzeczeniom ludzi i insynuowaniu, iż jest się niepoprawną romantyczką. Tego Ci życzę! Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu Droga, bardzo dziękuję Ci za te pokrzepiające i motywujące słowa! :) Listy to jedna z możliwości zmaterializowania tego, co się czuje, kiedy brak odwagi, żeby to wszystko wymówić.

      Można powiedzieć, że nie tylko Ukochany jest adresatem tych listów. Staram się, aby każdy, kto wchodzi na tę stronę, mógł znaleźć coś dla siebie, żeby mógł się choć troszkę uśmiechnąć i stwierdzić, że świat jednak nie jest taki ponury.

      Bardzo dziękuję za Twoje odwiedziny! :D

      Usuń